15 maja 2006

Coś złego stało się z kartą do aparatu i w niewytłumaczalny sposób straciliśmy zdjęcia z całego wczorajszego dnia. Dobrze, że chociaż dźwięki zostały…

O 0600 zajadamy śniadanko na pokładzie przy kei. Czekamy aż odsłoni się dno. Zanim rozpoczęliśmy prace przyjechał Norman,

kolega Marka. Chłopaki zamieniają się miejscami, bo Mark nagle musi wracać do pracy, a Norman ma sporo wolnego czasu. Lecz to nie koniec zmian na dziś! Adam, pierwszy oficer, zwolnił się z pracy i rozstaje się z nami.

Jest bardzo enigmatyczny, prawdopodobnie dostał lepszą propozycję pracy. Razem z Adamem w okolice Londynu zdecydowała się zabrać także Jenny, która właśnie odebrała telefon z zaproszeniem na rozmowę o pracę w BBC... Po tych przetasowaniach zabraliśmy się do pracy w szóstkę.

Muzyka z pokładu, tańce i śpiewy na rusztowaniach, dobre nastroje i kupa śmiechu, ale robota do przodu. Tak można w skrócie opisać ten dzień.

Wieczorem skorzystaliśmy z zaproszenia Bena i we trojkę zrobiliśmy sobie „wypad na miasto”, by poznać jak bawią się Anglicy. Szczerze mówiąc głośna muzyka w klubach i zabawa kontrolowana przez „security”, to nie są rzeczy, których nam brakuje. Za to w drodze powrotnej na jacht postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę pontonem po zatoce, która w ciszy i blasku księżyca utuliła do snu kilkadziesiąt jachtów kołyszących się delikatnie przy bojach. Rozsypane po całej zatoce kolorowe boje wyznaczają miejsca „parkingowe”. Z silnikiem na najwolniejszych obrotach suniemy powoli po gładkiej tafli wody pomiędzy otaczającymi nas jachtami. Każdy z nich jest inny! Od małych drewnianych łodzi rybackich z żaglem, poprzez różnej wielkości jachty z plastiku, na większych stalowych jednostkach skończywszy. Otaczająca nas noc, cisza, blask księżyca na niebie, jego odbicie w tafli wody i leciutko unoszące się wokół jachciki wprawiły nas w taki nastrój, że postanowiliśmy wyłączyć silnik i, by nie zakłócać tej ciszy, śmiejąc się sami z siebie, powiosłowaliśmy na Soterię.

Brak komentarzy:

Posłuchaj relacji z tego rejsu - Początek podróży